Znak z Nieba

We wspomnienie św. Andrzeja Świerada, pierwszego polskiego świętego, i św. Benedykta – pustelnika, jego ucznia, otrzymaliśmy ten dowód Bożej łaski – oficjalnie potwierdzone zwycięstwo Andrzeja Dudy. Kolejne kilka lat wolności i niepodległości naszego państwa. Kolejne lata, gdy sprawiedliwość i prawo będą znaczyły to, co powinny znaczyć. Dla ludzi małego ducha to wszystko śmiechu warte. Dla Polaków wierzących w Chrystusa – dar i zadanie o najwyższej historycznej randze.

Bóg mówi do nas poprzez znaki. Także przez innych ludzi. Jarosław Kaczyński modlący się na Jasnej Górze w ten wieczór, gdy serca tak wielu Polaków zamierały… Ponownie wybrany Prezydent jeszcze tego samego wieczora wzywający Polaków, by wybaczać i wyciągać ręce do ludzi z tej drugiej strony – nie raz, ale nieskończoną ilość razy… Dużo jest krajów, gdzie główne postacie życia publicznego przemawiają w ten sposób?

Jak subtelny, delikatny i zarazem pełen niezwykłej mocy jest wpływ Tej, którą czcimy jako Królową Korony Polskiej, gdy Jej się oddamy! Walka o naszą Ojczyznę będzie trwała, to widać jasno, i będzie walką zaciętą. Ale teraz lepiej niż kiedykolwiek widać zarazem, że walka, którą byliśmy skłonni traktować jako rzecz czysto polityczną i używać metod ludzkich, jest przede wszystkim walką duchową. Mamy, widać, jakąś rolę do odegrania, jakieś posłannictwo do spełnienia.

Jeśli zwyciężamy, to mocą z Nieba.

Niech Bogu Najwyższemu i Jego Niepokalanej Matce będą dzięki za ten wspaniały znak z Nieba.

 

 

 

Od Czytelników

Jeśli miałbym dzisiaj odczytać znak z Nieba dla tych wyborów, to jak ulał pasuje tu definicja Miłosierdzia Bożego, które jest oczekiwaniem Boga na nasze nawrócenie.

51 procent poparcia dla Andrzeja Dudy, przypomina mi szczególny psalm 51, zwany (od incipitu) Miserere.

Miserere mei, Deus, secundum magnam misericordiam tuam.
Et secundum multitudinem miserationum tuarum, dele iniquiatatem meam.
Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości,
w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość

To czas zwycięstwa Boga i nie powinniśmy w naszych podziękowaniach o Nim zapomnieć. Jednocześnie dalsza lektura tego psalmu mogłaby być wykładnią kolejnych pięciu lat prezydentury –  

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego (…) Chcę nieprawych nauczyć dróg Twoich
i nawrócą się do Ciebie grzesznicy (…)  Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci:
odbuduj mury Jeruzalem.

Z tych wszystkich śmiałych planów, ta obietnica zwrócenia się ku Obliczu Pana, powinna być najważniejsza, wszystko zaś inne (do tego) będzie nam dodane.

Dobrych, oddanych Bogu pięciu lat tej prezydentury!”

Wojciech Miotke, 13 lipca 2020

 

Plakat Wojciecha Korkucia

 

Z listu Francuza z Alzacji (24 – letniego):

Nie dziwię się, że ponownie został wybrany. Wszystkie media we Francji ogłaszały, że on przegra. Ale ja nauczyłem się, żeby nie słuchać mediów…” (13 lipca 2020)

 

Możliwość komentowania jest wyłączona.