Szlachta za Prawem i Sprawiedliwością
Wojciech Miotke
Sprawa z Golemem
I tak z pyłu bitewnego po wyborach wyłonili się zwycięsko przedstawiciele potomków chłopów folwarcznych (jak ogłosił aktor Jerzy Stuhr, na PiS “głosowali potomkowie fornali przeciw szlachcie”)… Po raz kolejny zresztą. To nie przypadek. To omen, znak dojrzewającego od dawna planu zemsty dołów społecznych. Te mordy, jak określiła wyborców PIS-u niedoszła senatorka – Maria Nurowska, idą po swoje. A ich baby z tyłu. Parlament zapewne nie bez powodu mieści się przy ulicy Wiejskiej. Tak właśnie zaczynała się zemsta, chłopska rabacja, faszyzm i katastrofa budżetu.
Cały ten okrutny plan dojrzewał już w czasie poprzedniej kadencji sejmu, odłożony tylko ze względu na taktyczny sojusz ze społeczeństwem kupionym 500 +. Zwyczajna chłopska przebiegłość. Tak właśnie kupuje się milczenie, które obnażył przybity do drzwi stodoły w „Pokłosiu”, młodszy z prometejskiej rodziny Stuhrów – Maciej. Za chwilą wyłączą internet i zakazane będą rozwody. Pętla zaciska się nieubłaganie.
Pozostaje duma i obrona cywilizacji Obywatelskiej, której gasnącym wyspami pozostaje większość głosująca za Koalicją Obywatelską (a w poprzednich wyborach za PO) w aresztach śledczych i więzieniach. Noblesse oblige. Do tej szlachetnej powyborczej, więziennej niedoli, szykują się aktualnie bracia Sekielscy, prosząc o podsyłanie cebuli, której ceny jak wiadomo, wzrosły niepomiernie.
Trudno powiedzieć czy oczywistą przynależność szlachetnie urodzonych wyborców KO, zaburzyć mogą wyniki tzw. Ściany Wschodniej. Np. na styku województw łomżyńskiego i ostrołęckiego, gdzie można się doliczyć największej liczby potomków szlachty, PiS otrzymał 70-80 % głosów, a KO poniżej progu 5%. W gminie Kobylin Borzymy, gdzie mieszka najwięcej potomków dawnej szlachty w Polsce (ponad 80 %) wyniki ostatnich wyborów są następujące: PiS – 87,95%, KO – 1,45%. A wśród wyborców powiatu Wysokie Mazowieckie, szlacheckiego zaścianka w którym żywot pędzi 80% potomków szlachty zagrodowej, rozkład głosów wyniósł odpowiednio: PIS – 73 %, KO – 7%. Może więc szlachta zagrodowa nie jest równa szlachcie warszawskiej?
Niezwykle trudne zadanie stoi, z kolei, przed frontmenami Konfederacji, którzy również posiadają, jeśli nie wprost szlacheckie korzenie, to przynajmniej legitymacje klubu monarchistycznego. Naturalna w tej sytuacji separacja od warstw niższych, upośledzonych intelektualnie, co zauważył Janusz Korwin-Mikke, zmusi ich jednak do współdzielenia ław poselskich. Może wprowadzić by sprawdzone już przed wojną getto ławkowe ? Może poseł Berkowicz mógłby podjąć się tego zadania, zna sposób, jak wskazać judaizujących.
Wiele wskazuje że wielomilionowej wspólnocie Polaków, przyjdzie zmierzyć się z przeciwnikiem, który lepi się właśnie z cząstek gliny i z ludzkiej pogardy. Pogardy na szczęście nietrwałej, jak Golem, pozbawiony duszy.
(18 października 2019)