Przyszedł Boski Nauczyciel z Nieba
“Przyszedł, jak teraz wiemy, Boski Nauczyciel z nieba, aby dokonać Objawienia od Boga.
Przyszedł mianowicie, aby żądać od ludzi najwyższego aktu wiary w Niego samego.
On sam był bowiem wcieloną mądrością i dlatego żądał, jak nikt inny nie może tego żądać, najwyższej akceptacji swojego prawa.
(…) Czy to dziwne, że świat uważa zarówno wiarę, jak i rozum Kościoła za zbyt skrajne?
Albowiem wiara Kościoła wyrasta z jego Boskości, a rozum – z jego człowieczeństwa.
A taki potok Boskości i takie wymowne człowieczeństwo, taka wspaniała ufność w objawienie Boga
i taka niestrudzona praca nad zawartością tego Objawienia, są zupełnie niewyobrażalne dla świata,
który w rzeczywistości obawia się zarówno wiary, jak i rozumu” (Robert H. Benson).
Pozostańmy więc jako katolicy skrajni. Na przekór światu upierajmy się przy prawdzie. Gardźmy dialogiem, negocjacjami i kompromisem. W sprawie prawdy nie ma miejsca na kompromis. Nie walczymy przecież sami – w Polsce – i wszędzie tam, gdzie są Polacy wierzący w Boga Trójjedynego. Wiara w Boga – największy skarb człowieka… Szanujmy dar naszego rozumu oświeconego z wysoka. Szanujmy łaskę z Nieba.
Życzę wszystkim Czytelnikom, by Boże Narodzenie, które w Polsce obchodzimy w tak trudnym czasie, napełniało radością, która płynie z niezachwianej pewności, że to co złe, niesprawiedliwe i podłe ma swój kres, a to co piękne, dobre, mądre i szlachetne trwa na wieki.
Ewa Polak-Pałkiewicz