Ojciec Wenanty Katarzyniec z Kalwarii Pacławskiej

Posted on 11 października 2021 by Ewa Polak-Pałkiewicz in Ona zmiażdży głowę węża

Rozpoznałem ciebie po sposobie wznoszenia monstrancji

Wpatrzony w cielesną biel Zbawiciela – sam byłeś jak biały opłatek

 

Jezus był twoim Krzyżem – Męką –  twoim Szczęściem

Niebo otwierało się z Maryją Niepokalaną a przecież Bolesną

 

Doliną Jozafata płynie Wiar-a między Oliwną i Golgoty górą

Pacławskimi kalwaryjskimi dróżkami szedłem za Wami jak cień

 

Nie patrzyłeś pod stopy pewien że prowadzą Was Serafinowie

Ministranta nie dostrzegałeś mając ciężar Najświętszy w ramionach

 

Przeszedłeś z Chrystusem Eucharystycznym daleką kamienną drogą

A ja usiadłem obok świętej Anny gdy nagle usłyszałem zaciekawione

 

O pośrednictwo w jakiej sprawie chcesz prosić? Czego ci brakuje?

 

Nie, nie – niczego mi nie brakuje! Ja tylko tak patrzyłem na Ciebie

Drżąc zaprosiłem aby usiadł obok mnie jak ojciec i brat

 

Proszę – tak powiedziałem – abyś zechciał opiekować się umierającymi

W gwałtowności zarazy nie zdążamy żałować za grzechy – tak powiedziałem

 

Dobrze – usłyszałem – i przebudziłem się

Jerzy Binkowski 
sierpień 2021

 

 

Wiersz został nagrodzony 10 października 2021 r. głównym laurem w ogólnopolskim konkursie literackim poświęconym postaci S. B. Ojca Wenantego Katarzyńca (1889-1921), w stulecie jego śmierci, ogłoszonym przez ojców franciszkanów z Kalwarii Pacławskiej.
Rzeka przepływająca przez Kalwarię Pacławską nosi nazwę Wiar. 

 

Kalwaria Pacławska

_____

Ojciec Wenanty. To on mówił swoim klerykom – jako mistrz nowicjatu we Lwowie – że Boga trzeba kochać dla Niego samego. On był przyjacielem i duchowym ojcem Maksymiliana Marii Kolbego i pierwszym członkiem Rycerstwa Niepokalanej.
Zabrany z tego świata u progu życia kapłańskiego i zakonnego stał się niezwykłym orędownikiem w trudnych, po ludzku “beznadziejnych” sprawach.
Niezliczona ilość cudów za jego wstawiennictwem skłoniła władze zakonne do starań o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego już w 1949 roku…

 

Sanktuarium Męki Pańskiej w Kalwarii Pacławskiej

„Widzieliśmy mianowicie, iż grzech – to przekroczenie prawa, rozkazu Bożego, grzech to odmówienie posłuszeństwa Bogu – to bunt przeciw Niemu i otwarta wojna – grzech wreszcie to najczarniejsza niewdzięczność względem najlepszego naszego Ojca i naszego przyjaciela. (…) I któżby widząc tę złość grzechu, chciał jeszcze dalej grzeszyć? Od dzisiaj przeto, ile razy coś mamy robić, mówić lub myśleć, a sumienie przypomina, że to jest grzechem, że to Bogu się nie podoba, że to złe i niegodziwe, wzdrygnijmy się i zaniechajmy – lepiej wyrzec się wszelkiej przyjemności, lepiej wszystko wycierpieć niż zgrzeszyć, niż Boga obrazić, niż duszę swą splamić i haniebnie poniżyć! A gdy spostrzegamy, iż ktoś z bliźnich naszych brnie w grzechach, litujmy się nad nim, módlmy się za niego, ile sił mamy, przeszkadzajmy grzechowi!”.

(o. Wenanty Katarzyniec, Kazanie na Niedzielę zapustną)

____________

Możliwość komentowania jest wyłączona.