Historię odmieniam…

Posted on 3 kwietnia 2023 by Ewa Polak-Pałkiewicz in Różne

Ewa Eysymontt

 

Historię odmieniam

przez przypadki

 

Kto dziś w niebo patrzy prostopadle…

C. K. Norwid “Assunta”

 

Historię odmieniam przez przypadki

Mianownik niepodległość

Biernik wojnę

Narzędnik z narodem

 

Wołacz

zwołujący harujący wół

jęk i polot

 

Wołacz

ku niebu spojrzenie prostopadłe

i prosto padła z nieba na ziemię

odpowiedź

odkrzyk

okrągłe Jego Serca

O

 

 

Umierając widział

 

Umierając widział

również Wasilija Błochina

tak ochoczo

otwierającego strzałem

krwawe kwiaty na potylicach

skazanych przez Stalina

tysięcy z list katyńskich

 

Wiedział

 

Na to co się wprost nie mieści w wierszu

i czego nigdy

nie da się “przebić piórem”*)

otworzył przebity bok

 

Zobaczone – krwią własną zrosił

Obmyte – na wieki zasadził

w nieprzepastnym Sercu

 

*) Z wiersza Zbigniewa Herberta

“Powrót Pana Cogito”

 

Z listu Teofila Lenartowicza

 

“Gałganami okryty

taki Norwid…”

patrzy

spośrodka tylko swojej wiedzy

 

Widać: myślą obraca

kąśliwe słowo,

ciągle obco

wrysowujące go w kąt

plecami do okna

 

Taki Norwid

w łachmanach

bez wygłosu

stróżuje na wierzchołku wiersza –

gniewnym wejrzeniem

bólem

ominiętego serca

 

 

Paulina Lebida – Trawy

 

Ale prawda

 

Postukuję

ślepą laską pamięci

 

przedzieram się

z ciemności w czas

po kocich łbach

wspomnieniach

wertepach

mokradłach

 

Syczy minione

spada

płachta na oczy

kamień na kark…

 

Legitymujesz się

ranami

boku i przebitych dłoni –

masz tylko

nasze bolesne dni

i pręgi nocy

 

naszą

ale prawdę

 

Krzykiem Cię gonię

moją cierpiącą Matką

bliźnim bez dróg ucieczki

zgasłym

horyzontem naszych serc

 

 

“Szamocze się we krwi…” *)

 

Jeżeli jednak

szamocze się we krwi Chrystusa

 — to może rodzi się z krwi Chrystusa

podnosi

wzrasta

wzmacniany transfuzjami

z wichrem w żyłach?

 

Po części zmartwychwstały?

 

Pocieszony nakarmiony

ukojony

czysty?

 

Z Sercem tętniącym w sercu?

 

*) Nawiązanie do Starego Testamentu – Księga Ezechiela (6,16; 6,22)

 

 

Paulina Lebida – Łąka

 

Ta ona

 

Nadzieję wiąże ciasno na głowie

po chłopsku

jak chustę

 

Upina warkocze z lektur szkolnych

płowe

 

Chwilę słucha

pośpiechu dziecka

truchtu KTG

wokół wypukłego brzucha

 

Patrzy po sobie —

co by tu sprzątnąć

umyć do połysku

 

Na dole stukot drzwi 

— inicjał

 

Szybko!

Co by tu jeszcze

musnąć drżącym sercem

 

 

Paulina Lebida – Łąka

 

 

Nieuleczalnie chora

na wieczność

 

Nieuleczalnie chorej na wieczność

mnie tylko Bóg jakoś napisać się daje

 

Reszta ciemna

nieznośnie brzęczy pozbawiona liter

Może kiedyś – zasieją się

złote samogłosek ziarna

 

I odtąd już tylko

samodziejące się

pozwalające się wymówić

Serce

 

 

Pani Stanisławie Kozłowskiej

 

Januszowi

 

Postanowiłam

zbadać wszystko dokładnie

i wszystko opisać

 

Opowiedzieć ci o siwych porankach,

kiedy staje na obolałych stopach.

O palcach

z krzywym zapisem reumatyzmu,

O wypłowiałej chustce na mysim ogonku.

 

Pokazać ci, dostojny Teofilu,

zawsze już trochę łzawiące

szczeliny jej oczu.

 

I poprowadzić cię

którąkolwiek z jej trajektorii,

choćby dziś najwcześniejszą,

od stodoły do wymienia krowy.

 

Postanowiłam więc

zbadać i opisać

jeszcze i to, Teofilu:

 

trucht jej serca,

policzek rozpłaszczony na krowim boku,

gdy skulona na koślawym stołku

ciepłym strugom mleka

powierza jedyny skarb,

Jego imię.

 

 

Albrecht Dürer – Studium traw

 

 

_____________________________________

Ewa Eysymontt – polska poetka. Z Warszawy, z Mokotowa.

Jej wiersze z lat 2000 – 2020 pochodzą z tomiku Con-Cordia i inne wiersze,  wydanego przez Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, Oddział Warszawa, w 2021 roku.

Tomik ilustrował swoimi grafikami Janusz Andrzejczak.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Możliwość komentowania jest wyłączona.