Gdy mężczyźni idą na wojnę

Posted on 23 lutego 2023 by Ewa Polak-Pałkiewicz in Porządkowanie pojęć

Gdy mężczyźni idą na wojnę, a wojna ta jest wojną sprawiedliwą, wszyscy odczuwamy – oprócz oczywistej troski o ich los – coś w rodzaju ulgi. Spada kamień z serca. Czujemy, że wydarza się coś dobrego – nasza cywilizacja zdała egzamin.

Joe Biden, amerykański prezydent, o którym nie tak dawno przecież mówiło się – nawet w kręgach niepodległościowych, nawet po naszej stronie – z lekceważeniem i odcieniem niechęci, wykazał 20 lutego, tuż przed rocznicą napaści Rosji na Ukrainę, że wiele naszych wyobrażeń o marnej kondycji cywilizacji Zachodu, o moralnym upadku Ameryki, jest nieprawdziwych. Można dziś powiedzieć – po jego wizycie w Kijowie i Warszawie – że wielu ludzi do głębi sfrustrowanych, ale tych też szczerze zaniepokojonych tym, co prezentują sobą dziś (głównie w dziedzinie kultury, ale i polityki) mocarstwa zachodnie, odzyskało poczucie dumy z przynależności do naszej cywilizacji.

Można rzecz jasna twierdzić, że zaangażowanie Ameryki w tę wojnę, potwierdzone w ostatniej deklaracji prezydenta Bidena w Warszawie, to wynik kalkulacji czysto politycznych. Ameryka trzyma rękę na pulsie, Ameryka „nie ma wyjścia”. Ameryka potrafi liczyć i potrafi czytać mapę. Ten, kto się zbroi i zbroi sojusznika swojego wroga jest po prostu trzeźwym realistą, pragmatykiem. Logika działań geopolitycznych jest nieubłagana.  Wszystko było do przewidzenia.

Ale wielu ludzi czuje dziś, że przyjazd prezydenta USA do Kijowa, stolicy kraju atakowanego dzień i noc oraz jego wizyta w Warszawie – z pominięciem Berlina i Paryża – niosą coś bardziej istotnego. Oznaczają, że przywódcy polityczni krajów Zachodu – obok Joe Bidena także Andrzej Duda i inni prezydenci krajów Europy środkowej – widzą swoje zobowiązania w planie szerszym niż ściśle polityczny. Wyobraźnia i zdolność do czynu, refleks, zdecydowanie, brak jakichkolwiek oznak kunktatorstwa, nieobecność defetyzmu i tchórzostwa, to znak, że siły moralne, jakie niesie cywilizacja łacińska zostały wzmocnione.

Jest to wyzwanie rzucone światu zinfantylizowanemu i rozmiękczonemu, który przez wiele ostatnich dziesięcioleci niszczył naturalną hierarchię, przedstawiając iluzję, że rządy powinny być sprawowane przez „technokratów”, specjalistów od rządzenia, odpowiednio giętkich i cynicznych, a wcale nie przez tych, którzy oprócz kompetencji posiadają zmysł moralny i czują ciążące na nich brzemię odpowiedzialności, przede wszystkim wobec Boga. I co stąd wynika – wobec historii i ludzi, którzy im zaufali jako swoim przedstawicielom i obrońcom. I dlatego będą wobec nich lojalni.

Współczesny egalitaryzm myli ideę hierarchii z ideą elity, w istocie jednak żadne zasady nie są ze sobą bardziej sprzeczne” – zauważa trzeźwo angielski historyk Henry J. A. Sire. „Koncepcja elity dotyczy jednostek uprzywilejowanych ze względu na szczególny status społeczny lub majątkowy, podczas gdy chrześcijańska idea hierarchii jest ideą braterstwa broni w armii, gdzie ranga – wysoka lub niska – zależy od rodzaju służby dla wspólnego celu”. Podporządkowanie się władzy zwierzchniej jest konsekwencją naturalnej potrzeby każdego człowieka, jako istoty moralnej, zdolnej do podporządkowywania się autorytetom. Człowiek nie jest i nigdy nie był samowystarczalny. Ludzie potrzebują pośrednictwa innych ludzi, by mogli otrzymać te najbardziej podstawowe, niezbędne dla ich ludzkiej tożsamości dobra. To nie jest wynalazek żadnego społeczeństwa, żadnej ideologii, żadnego ustroju. Takie są prawa stworzenia.

 

Michał Anioł – Stworzenie człowieka (fragm.)

 

Miłość nie rozprasza się  w abstrakcyjne uczucie do całego rodzaju ludzkiego (jak u humanistów), ale znajduje wyraz w czułości, jaką darzą się członkowie rodziny; wiedza przekazywana jest przez nauczycieli, piękno przez artystów etc., i podobnie jest ze wszystkimi przejawami boskiej natury” (H. Sire). Z tej listy wykreślani byli ostatnio stanowczo wszyscy politycy, przywódcy państw, jako istoty rzekomo z definicji przesiąknięte zepsuciem tego świata, wręcz najbardziej uszkodzone moralnie, którym nie należy ufać i które nie mogą być pośrednikami w tym przekazywaniu niezbędnych dóbr.

Tymczasem prawomocna, sprawiedliwa władza zawsze reprezentuje prawdziwą hierarchię. Zupełną pomyłką jest zatem uznawanie rodzaju ludzkiego za zbiorowisko jednostek, które są „równe”, czyli nie mają wobec siebie żadnych obowiązków. Jest to jaskrawy przejaw ideologii, której celem jest zniszczenie ludzkiej hierarchii. W jakim celu? By w efekcie rozerwać więź człowieka z Bogiem.

Jeśli w ostatnim czasie tak często zdawane było pytanie: jakiemu bogu służy Putin?, to właśnie dlatego, że jest on kolejnym przywódcą rosyjskiego państwa, w całym historycznym zestawie, który niszczy tę podstawę naturalnej hierarchii; zaprzecza jej każdym swoim posunięciem. Nie tylko nie służy swoim rodakom, ale neguje przez swoje barbarzyńskie decyzje celowość władzy i przekreśla naturalny ład, jaki stanowi każde, nie oparte na dyktaturze, kłamstwie i niewolnictwie, państwo. Rosja jest państwem na opak.  Prawda ta wybrzmiewa dziś szczególnie mocno, gdy zestawi się tak silnie skontrastowane wizerunki prezydentów obu największych państw świata. Ta konfrontacja nie pozostawia żadnych złudzeń. Spotkanie prezydentów w Kijowie i Warszawie i przemówienie amerykańskiego przywódcy to potwierdza.

Dziś zauważa się często, że Amerykanie są jakby od nowa dumni ze swojego prezydenta. Wykazał odwagę, determinację, ale i przeświadczenie o godności i randze sprawowanego przez siebie urzędu odwiedzając stolicę zaatakowanego przez Rosję kraju, rzucając wyzwanie swojemu przeciwieństwu, człowiekowi, który ukrywa się w bunkrze. W czasach wojny władza nie podbuduje swojego autorytetu oświadczeniami i występami na konferencjach prasowych czy zakulisowymi negocjacjami. Potrzebne są nie deklaracje, manifesty, ale konkretne, niesztampowe, odważne, czasem aż do granicy ogromnego ryzyka, posunięcia. Odwaga jest cechą ludzi, których umysły pracują sprawnie.

Nawet gdyby Joe Biden słowo „Bóg” w swoim warszawskim przemówieniu wypowiedział bezwiednie, odruchowo – czego rzez jasna nie wiemy – zgodnie z amerykańską tradycją ważnych przemówień, jak twierdzi wielu sceptyków; nawet gdyby ślad popiołu, jaki w Środę Popielcową widziano w Warszawie na jego czole był tylko znakiem jego przywiązania do wielkopostnej tradycji, wyniesionym z dzieciństwa, to swoim przyjazdem do kraju ogarniętego wojną i tego, który mu najbardziej pomaga – potwierdził, iż dla niego prawdziwe wartości mają charakter duchowy i moralny. A właśnie to przekonanie, ta pewność, ta intuicja dały fundament naszej cywilizacji.

Liberalny świat odrzuca to kryterium całkowicie, tak jak odrzucił je totalitaryzm obydwu barw. Tak jak nie potrafiło go zrozumieć pogaństwo. Gdy jednak przywódca polityczny rozumie sens hierarchii, gdy jest świadom rangi swojego wyniesienia ponad przeciętny poziom jednostek, to traktuje swój urząd, swoje stanowisko jako wezwania do pełnienia obowiązku wobec Boga i ludzi. „Hierarchiczna struktura społeczeństwa ludzkiego nie jest czymś przypadkowym – odzwierciedla ona naturę samego Boga” (Henry J. A. Sire). Władza, kierownictwo, przywództwo nie jest wynalazkiem człowieka.

 

Matthias Stomer – Św. Grzegorz Wielki

 

Joe Biden wypełnił swój obowiązek przywódcy państwa wypowiadając głośne, stanowcze „nie” wobec fałszywej hierarchii istniejącej w Rosji za przyzwoleniem jej mieszkańców i ukazując hierarchię prawdziwą. Nie bez przyczyny w Warszawie padły z jego strony słowa o zobowiązaniu wobec Ukrainy, mimo, że żaden pakt polityczny, żaden formalny sojusz nie wiązał go z tym krajem. Ale to zobowiązanie wynika z samej istoty naszej cywilizacji. Ma charakter honorowy, moralny, ponadczasowy.

Prawdziwa hierarchia w naszej cywilizacji nie może nie stać na straży ładu moralnego. Tylko on gwarantuje sprawiedliwość w państwach, wolność obywateli, niepodległość. A słowo „wolność” w tym kontekście jest przeciwieństwem anarchii, egoizmu i nacjonalizmu.

Wojna taka jak ta, która trwa od roku za naszą granicą, szybko porządkuje myślenie, przywraca pojęciom utracony lub zatarty sens.

W jakimś sensie my wszyscy, czujący się członkami wolnego narodu – ze wspólnoty wolnych narodów – „poszliśmy na wojnę”. Nikt z nas bowiem nie dorastał na bezludnej wyspie, ani w pierwotnym lesie pośród dzikich zwierząt. Z naszych rodzin, bliskiego sąsiedztwa, lokalnych wspólnot, z historii i teraźniejszości naszego narodu zaczerpnęliśmy język, kulturę, wiarę, sposób bycia i działania w społeczności „i niemal wszystko, co zapewnia tożsamość i bezpieczeństwo”. Rousseau mylił się wręcz komicznie prezentując swój mit dobrego dzikusa, do dziś pokutujący w ideologii “równości”. Z istoty naszej ludzkiej natury zostaliśmy obarczeni wieloma obowiązkami. Wolność, gdy żyje się w społeczności, jest zawsze pochodną przyjęcia tych obowiązków, nigdy nie jest czymś teoretycznym ani absolutnym. Jest uwarunkowana możliwością i koniecznością ich spełnienia. W normalnym społeczeństwie służymy jedni drugim.

Joe Biden – do niedawna jeszcze pomawiany o liberalizm w najgorszym wydaniu – Andrzej Duda i inni przywódcy wolnych państw, którzy pojawili się w naszym kraju, właśnie to udowodnili. Rezygnacja z tego sojuszu, albo bardziej powściągliwa reakcja w obliczu wojny („nasza chata z kraja”), jaka toczy się na naszych oczach, byłaby kapitulacją wobec państwa, które kolejny raz udowadnia, że swoją potęgę opiera na sile zła. Byłaby zarazem historyczną klęską narodów, które swoje osiągnięcia zawdzięczają mądrości i odwadze przodków, oraz cofnięciem się w rozwoju cywilizacyjnym. Wojna, którą toczymy jest wojną naszej cywilizacji. O jej przetrwanie, o jej zwycięstwo.

 

Witold Pruszkowski – Pejzaż z Ukrainy. Kurhany w nocy

 

Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz!” – to nie jest wezwanie do rezygnacji, do opuszczenia rąk, do dezercji, do okopania się na bezpiecznej pozycji. Przeciwnie. Jest to wezwanie do tego, by pamiętać, że w tej wojnie, tak jak w każdej toczącej się w dobrej sprawie, człowiek nie jest zdany tylko na siebie samego.

________________

 

Cytaty za: Henry J.  A. Sire, Jak feniks z popiołów, wyd. key4.pl, Warszawa 2021

Możliwość komentowania jest wyłączona.