Cyrenejczycy

 

Któż więc bordiurą grzechu wyozdobił Cię Pani
I piękno wyszydził Twojego ciemnego oblicza
Blizn dziesięć rozdrapał, w nowe, palące rany
I bluźnierstwo na chwałę swą nędzną zalicza

A Tron Twój nad Polską wzniesiony wysoko
Nad pola żyzne, swe Oblicze, i łąki zwróciłaś
Choć miecz boleści przebił to Serce szeroko
Na oścież tak otwarło się amboną dla Syna

Z prochu wyrósł ten kraj, i z miazgi utarty
Cień krzyża i belkę wsparły ręce pokoleń
U ramion więc rosły nam skrzydła husarii
– Cyrenejczycy, wśród motłochu synowie

 

Wojciech Miotke 

(29 kwietnia 2019)

Możliwość komentowania jest wyłączona.