Czerwony płomień sosen

Posted on 22 maja 2022 by Ewa Polak-Pałkiewicz in Różne

 

Wali w werble czarny dzięcioł

drozdów gwiżdżą instrumenty

wiją się słoje z pamięcią

dzień gaśnie, ledwie zaczęty.

 

Sieci pajęczej nici

zachód złocisty przyszył

chwila i już uchwyci

co cichsze jest od ciszy.

 

Gęstwieje mrok, dzień coraz rzadszy

las się kukułczy i grzywaczy

kto słuchał, słyszał. Kto patrzył

choćby wytężał, nie zobaczył.

 

Noc furkocze w podszycie

czarnym jak sadza kosem.

 

Pali się, w moim zeszycie,

czerwony płomień sosen.

 

Janusz Andrzejczak
maj 2022

 

 

Leon Wyczółkowski – Sosny w Połądze

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Możliwość komentowania jest wyłączona.